Dla mnie Dusza jest nieskazitelna, czysta, neutralna i pełna miłości.
Dla mnie Dusza to cząsteczka i równocześnie całość Absolutu.
Dla mnie Dusza to czysta bezwarunkowa miłość w pełni połączona ze Źródłem Wszystkiego Co Jest i Wszystkiego Co Nie Jest, a jednocześnie będąca tymże Źródłem.
Dla mnie Dusza jest nieograniczona i wszechobecna.
To za jej sprawą doświadczam uczuć miłości, radości, szczęścia, spokoju, harmonii, równowagi, pełni i spełnienia.
Dla mnie Dusza to nadświadomość, która prowadzi mnie ścieżką miłości.
Wiem, że Dusza widzi wszystko w skali makro – wszystkich wcieleń i życia pomiędzy wcieleniami.
Wiem, że Dusza pragnie doświadczać.
Wiem, że w świecie Dusz wszystko jest miłością.
Wiem, że istnieje tam tylko bezwarunkowa miłość.
Uważam, że Dusza nie cierpi – cierpi nasze wcielenie, nasze ciało bolesne, nasze przywiązanie do emocji.
Uważam, że Dusza nie jest smutna, zmartwiona, rozżalona, bo ona nie żyje w świecie dualizmu.
Uważam, że Dusza nie może być zraniona, bo wszystko jest dla niej doświadczeniem.
W to wierzę, to wiem, takie mam przekonanie.
A jakie jest Twoje zdanie, doświadczenie, przekonanie?
Z miłością,
Grażyna A. Adamska
Moje relację z moją duszą to bardzo trudny czas ,który był skutkiem trudnych doświadczeń życiowych .i trudno mi było się przekonać i współpracować z duszą.
Byłam załamana ale wytrwałam i jestem Tu i Teraz .Dziś moje relacje z moją duszą przejawiają się nieskazitelną i czystą pełną bezwarunkowej miłości .Nieograniczoną i wszechobecną ,dzięki której mam w sobie radość ,szczęście ,spokój i spełnienie Tu i Teraz 🙂
Przesyłam moc miłości <3
Czytam, zgłębiam…dziękuję że jesteś.
Dziękuje, że JESTEŚ 🙂
Witaj! Jak cudnie, że pytasz a jeszcze bardziej ciesze się z racji, iż umiem odpowiedzieć na to pytanie 🙂 Do kontaktu z moją duszą doszło na skutek trudnych doświadczeń w życiu ale było warto:) Otóż dusza….
to część mnie dająca mi spokój w trudnych sytuacjach
to miłość do samej siebie i drugiego człowieka, która jest nieskończona, nieograniczona
to możliwość postrzegania w skali makro i hiper najmniejszego pozytywnego gestu, najsubtelniejszego dotyku, jednego miłego słowa
to dostrzeganie piękna w przyrodzie
to optymistyczne spojrzenie na kolejny dzień po nieprzespanej nocy, po kłótni, po ciężkim dniu w pracy
to po prostu miłość, chęć do życia i przeżywania 🙂
Jak cudnie ❤
Zgadzam się w stu procentach z Agnieszką
🙂