Ostatnio w mojej inspirującej biblioteczce prezentowałam książkę “Kwantowy Kod Uzdrawiania” Sandry Taylor.
Dzisiaj chciałabym przedstawić Tobie bliżej tę technikę, ponieważ jest niezwykle prosta i skuteczna.
Istnieje wiele warstw energetycznego procesu i wszechświat reaguje zdecydowanie intensywniej na Twoja sieć działań reaktywnych niż na pragnienia Twoich wizualizacji. Z tego własnie powodu technika kodowania jest tak ważna. Podstawowym celem energetycznym jest przełamanie dawno powstałej niedoli i osiągnięcia prawdziwego i wszechobecnego szczęścia.
Już za tydzień dowiesz się jak wygląda proces kodowania.
Tymczasem serdecznie polecam książkę Sandry Taylor – “Kwantowy Kod Uzdrawiania”
Książka jest dostępna w księgarni Czary Mary
(kliknij w okładkę)
Droga Grażyno! Czy książka którą polecasz powyżej, nie jest powieleniem innych książek z technikami kwantowymi ? n.p Matryca Energetyczna, albo “Magiczny Dwupunkt ” ? Pozdrawiam serdecznie Roman.
Akurat Kody Uzdrawiania działają na trochę innej zasadzie niż Matryca, gdyż opierają się dodatkowo na wibracji głosu i afirmacjach.
Jak często robić proces dekorowania i czy można robić dekorowanie i kodowanie jednocześnie tzn.tego samego dnia? Czy najpierw pracować jakiś czas z dekodowaniem a potem z kodowanie?
Proces dekodowania i kodowania ja wykonuję jeden po drugim. Sama autorka poleca, aby wykonywać razem, jeden po drugim.
Witaj Grażynko, zastanawiam się cze chcąc żyć w dostatku powinnam dekodować lęk przez biedą czy obawę przed bogactwem?? pierwsze padło dekodowanie lęku przed biedą nie wiedzieć czemu a później zaczęłam się głębiej zastanawiać … ;/
Justynko, możesz i to i to:)
Moze niekoniecznie na temat, ale bardzo chcialam podzielic sie zanim zapomne. Otoz wczoraj, tzn w niedziele, 06.11. 16 udzial we wspolnym dwupunkcie w temacie poczucia wlasnej wartosci.
I oto co mi sie przysnilo potem, o czym mam wlasna interpretacje, lecz jesli zechcesz Grazynko skomentowac , to bardzo jestem ciekawa…..
A zatem snilo mi sie ze razem z corka wracamy do domu samochodem, jestesmy juz calkiem blisko (ok. 2-3 km od domu) i okazuje sie ze nie mozemy pojechac dalej(jest to dla nas oczywiste ze nie da sie przejechac samochodem, a jednoczesnie jest jakas potrzeba zeby dotrzec do domu nawet na piechote). Mamy ze soba mala suczke (biala, kudlata, chyba rasowa, a na pewno bardzo kochana przez nas). Przy drodze, ktora mamy isc obie (ja trzymajaca w ramionach te suczke) lezy 10 duzych, roznej rasy psow. W tym momencie one po prostu tam sobie leza, lecz obie z corka wiemy, ze jak tylko bedziemy probowaly przejsc ta droga razem z suczka, to te psy rzuca sie na nas (po prostu wiemy ze tak bedzie, ze ta suczka bedzie powodem). Decydujemy wiec ze corka pojdzie sama, bo psy jej nie rusza, a ja poprosze kogos o pomoc w pokonaniu drogi pomiedzy tymi 10 psami. Dziwne, bo prosze o pomoc kolezanke, ktorej nigdy o nic nie prosilam, ale prosze ja o podwiezienie jej samochodem(podczas gdy moj stoi na drodze). Ona odmawia w jakis zawoalowany sposob.
Pokonuje zatem te droge sama, wciaz trzymajac w objeciach te suczke.
Przebylam wiec te droge pomiedzy psami na pieszo, ukrywajac te suczke troche pod szalem i zakietem, pocac sie ze strachu o nia, lecz bedac swiadoma ze moga sie na mnie rzucic (pamietam bulteriera, wilczura i inne duze rasy) i wlasciwie mnie rozszarpac.
Bardzo bylam z siebie dumna i szczesliwa ze pokonalam te droge, przechytrzylam tych 10 psow, a przede wszystkim ze pokonalam strach i ochronilam malenstwo.
Gdy rozwazalam ten sen dzis rano, nie mialam innej konkluzji jak ta, ze z pomoca wspolnego dwupunktu pokonalam wewnetrzne demony, ktore rujnowaly moje poczucie wlasnej wartosci. Nie rozgryzlam jeszcze dlaczego moja corka byla tam ze mna, co oznacza ta mala suczka i ta kolezanka, ktora odmowila pomocy w dziwny sposob. Co do psow jestem pewna.
uczke
WOW 🙂 cudowna transformacja. Umysł zakodował, że jesteś już wolna od przeszłości i to jest najważniejsze <3 Gratuluję! Ślę moc miłości <3
Grażynko dziękuję bardzo za polecenie. Właśnie dzisiaj dotarła do mnie książka. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Jednym tchem przeczytałam połowę..również gorąco polecam każdemu…a swoją drogą czekam na kolejne recenzje następnych pozycji . Pozdrawiam 🙂
Bardzo się cieszę. I niebawem podzielę się kolejną ciekawą książką na blogu:)
Bardzo podoba mi się Grażyno, Twoje pozytywne nastawienie do życia i to co robisz. Dziękuję.
Ja muszę na tym popracować. Czuję się jak bym była w zawieszeniu i nie mogę iść dalej.
Pozdrawiam,
Anna
Aniu to się odwieś. Wszystko zależy od Ciebie i tylko od Ciebie.
Grażynko jesteś cudowna dziekuję za Twoje posty dla Ciebie śle wszystko co najlepsze
Gosiu, ślę moc miłości <3
aaa teraz przeczytała że za tydzień 🙂
Tak, za tydzień 🙂
Fajnie to wygląda, spróbuje, a kodowanie bedzie na tej samej zasadzie również z zamkniętymi oczami wypowiadamy to co chcemy aby się przyszło do nas
Trochę inne ustawienie dłoni jest przy kodowaniu:)