To nieprzebrane źródło inspiracji na każdy tydzień roku oraz doskonały prezent, jakim możemy obdarować zarówno siebie jak i naszych bliskich. – Oprah Winfrey
Mała księga przebudzenia to niezwykle inspirująca książka, która zawiera osobiste rozważania autora na temat współistnienia, wybaczania, świadomości i umiejętności pokonywania przeszkód.
Zawiera 52 lekcje, uniwersalne instrukcje, nawiązujące do wielu tradycji duchowych.
Pozwalają one uświadomić sobie, jak niewiele potrzeba, aby głębiej poznać samego siebie i odkryć wewnętrzny wymiar własnego istnienia.
Każdy z nas potrzebuje daru uważności, aby rozwijać się w życiu, a nie tylko usiłować po prostu przetrwać każdy następny dzień.
Mark Nepo – filozof, poeta, nauczyciel duchowy, któremu udało się pokonać groźny nowotwór – uświadamia nam, że nie możemy uciekać od spotykających nas trudności, które stanowią niezbędny etap naszego rozwoju i że wszystko, czego doświadczamy, kryje w sobie sens.
Przełamywanie własnych ograniczeń stanowi ważny krok na ścieżce samodoskonalenia i jeśli chcemy nadać naszej egzystencji głębsze znaczenie, musimy stawić czoła problemom i nauczyć się czerpać radość z każdego dnia.
Książka podbiła setki tysięcy serc czytelników na całym świecie, zyskując miano bestsellera „New York Timesa”.
Teraz również Ty możesz skorzystać z zawartych w niej wskazówek, aby dowiedzieć się, jak czerpać z życia pełnymi garściami.
Tydzień 1
Zrzucanie skóry
Od samego początku kluczem do odnowy było zrzucanie starej skóry.
Polinezyjczycy mówią, że świat powstał wtedy, gdy Taaora – tak nazywają Stwórcę – przebudził się i odkrył, że znajduje się w skorupie. Wówczas rozciągnął się i ją rozbił. Tak powstała Ziemia. Taaora rósł nadal i po pewnym czasie odkrył, że znajduje się w kolejnej skorupie. Rozciągając się, znowu ją rozbił i tak powstał Księżyc. Niemniej Taaora wciąż rósł i wkrótce odkrył, że ogranicza go jeszcze jedna skorupa. Kiedy ją rozbił, powstały gwiazdy.
Ta starożytna opowieść Polinezyjczyków ukazuje nam proces nabywania mądrości, zachodzący poprzez rozbijanie kolejnych, ograniczających nas skorup. Cząsteczka Boga rozwija się w nas, aż zaczyna jej brakować miejsca, a wtedy znany nam świat ulega zniszczeniu, byśmy mogli narodzić się na nowo.
Tak oto życie okazuje się niczym innym jak byciem sobą, aż przestaniemy się mieścić w naszej jaźni i, podobnie jak Taaora w swojej skorupie, musimy przełamać swoje ograniczenia, po to, by mogła narodzić się nasza kolejna jaźń. W ten sposób pozbywamy się swoich poglądów na temat świata – nie dlatego, że są one fałszywe, ale dlatego, że każdy z nich spełnia swoje zadanie do czasu, aż się rozwiniemy i przestaniemy go potrzebować.
Ja sam wielokrotnie zmieniałem osobowość. Pierwsza wersja mnie chciała być kimś wspaniałym i rozpalać ludzkie dusze. Stroniła od wszystkiego co zwyczajne. Fascynowała mnie pasja mistrzów: chciałem zostać wielkim muzykiem – być kimś sławnym i wyjątkowym. Lecz w miarę jak dorastałem, moje pragnienie sławy sprawiało, że w nocy odczuwałem coraz większą samotność. Tron – nieważne jak piękny – może pomieścić tylko jedną osobę.
Druga wersja mnie chciała pokryć się falami, pochłaniać gwiazdy i poruszać się jak pieśń. Tym razem pragnąłem być samą muzyką. Niemniej bycie wspaniałą rzeczą okazało się zarówno wspaniałe, jak i samotne.
(…)
Otarłem się o śmierć i w ten sposób rozbiłem kolejną skorupę. Zrozumiałem wówczas, że każda jaźń łączy się z następną we wspólnym łonie koncentrycznych kół ułożonych tak, że każde kolejne obejmuje poprzednie. Wierzyłbym w dotarcie do ostatecznego celu, gdyby nie to, że rozbijałem się w trakcie wszystkich podróży do różnych celów.
[Fragment książki, s. 7-9]
Książka jest dostępna w księgarni Czary Mary
(kliknij w okładkę)