Bardzo często bagatelizujemy to, co do nas przychodzi, a czego staramy się nie dostrzegać.
Zauważyłam, że im głębiej doświadczam przestrzeni serca, tym odpowiedzi na nurtujące mnie pytania przychodzą do mnie szybciej i częściej.
Pod warunkiem jednak, że jestem na nie otwarta i gotowa.
Co to znaczy?
W moim przypadku zawsze chodziło o odpuszczenie kontroli, o puszczenie konieczności poznania odpowiedzi takiej, jakiej oczekuję.
Gdy powstawał “problem” uparcie dążyłam do jego rozwiązania z poziomu, w którym pojawił się w moim życiu.
I to był mój błąd!
Gdyż będąc w energii blokady, nie dostrzega się niczego poza nią.
Gdy nauczyłam się odkładania “problemu” na przysłowiową półkę, okazało się, że rozwiązania same zaczęły się pojawiać.
Podobnie ma się z kreowaniem tego, czego pragniesz.
Puszczając kontrolę, co do tego, w jaki sposób ma się coś urzeczywistnić w Twoim życiu, pozwalasz działać Wyższej Sile.
Wiem, że początkowo jest to trudne, bo marząc o czymś niebotycznym, często nie jesteśmy w stanie w pełni otworzyć się na jego realizację, ale tutaj powtarzam dokładnie to samo, co napisałam wyżej.
Gdy pojawia się marzenie i pragnienie jego spełnienia jesteś w energii rozpoczynającej swą wędrówkę.
Rozwiązania i okazje pojawiają się im bardziej otwierasz się na nową rzeczywistość i nową wersję siebie.
Wersję, którą stajesz się w momencie zrealizowanego celu.
Czasami ta droga jest dłuższa, czasami to jest moment.
Jednak różnica Twojej energii i samego Ciebie pomiędzy podjęciem decyzji, pojawieniem się wyzwania, wyznaczeniem celu, a ich realizacją, jest ZAWSZE!
Zapamiętaj sobie, że nie znajdziesz rozwiązania, gdy grzęźniesz w energii skupiającej się na powstaniu “problemu”, nie pojawi się spełnione marzenie, gdy tkwisz w poczuciu i energii samego “chcenia”.
Musisz przeskoczyć pułap i stać się nową wersją siebie w nowej rzeczywistości, aby doświadczać zmian.
Życzę Tobie wielkich przełomów!
Grażyna A. Adamska